Do Szczawnicy wróć….
,, Cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc,
oglądaniem nieznanych rzek,
a trudy wynagradzała mu pasja poznania.”
Owidiusz
Ruszyliśmy z samego rana. Byliśmy pełni optymizmu, choć o szyby cały czas uderzały krople deszczu. – Będzie dobrze – pocieszał pan Bronisław Wiatr, nasz przewodnik.
I miał rację – w końcu przestało padać. Szczawnica przywitała nas pochmurną, ale bezdeszczową pogodą. Najpierw ruszyliśmy na Palenicę, oczywiście kolejką linową 🙂
Potem ruszyliśmy na Szafranówkę, by wreszcie skorzystać ze ślizgawek grawitacyjnych, które wszystkim sprawiły ogromną frajdę. Zjazd z Palenicy sprawił także ogromną radość.
Potem ruszyliśmy do Pijalni Wód, by spróbować nowych smaków. W dalszą drogę ruszyliśmy wczesnym popołudniem. Zajrzeliśmy do Nidzicy, by z bliska zobaczyć zaporę na Zbiorniku Czorsztyńskim, a potem jeszcze do Nowego Sącza, by zobaczyć ołtarz przy którym Jan Paweł w 1999 roku odprawił Mszę Świętą i Jego Muzeum. Późnym popołudniem ruszyliśmy w drogę powrotną do domu.